Chomik Farson !

środa, 14 listopada 2012

Przez śmiech do lepszego małżeństwa - Mark Gungor - ZWIASTUN DVD Czym się różni mózg mężczyzny od mózgu kobiety, Mark Gungor, naprawde świetne. Polecam.

sobota, 7 lipca 2012

Wieczna Kara

Jesli komus kara wieczna w stosunku do krótkiego zycie na ziemi wydaje sie niesprawiedliwa, to tak samo niesprawiedliwym byloby nagradzanie kogos wieczna szczesliwoscia za wybory w tym krótkim zyciu ziemskim. 
Poza tym- skoro juz tak sobie gdybamy- to moze Bóg po prostu wie, ze gdyby dal danemu czlowiekowi do dyspozycji powiedzmy milion lat zycia , to on nadal pelnilby nieprawosc... Poza tym czas liczony w latach ma sie nijak do wiecznosic. Wiecznosci nie mozna przelozyc na lata. To jest cos p o z a c z a s e m. I o tym, jak my to "poza czasem" spedzimy decydujemy tutaj i teraz. Osobisce wierze, za Bóg kazdemy daje mozliwosc dokonania odpowiedniego wyboru. I to jest bardzo dramatyczny wybór. 

niedziela, 1 lipca 2012

Imę Boże

W języku Hebrajskim każda litera ma 70 różnych znaczeń. Każda litera jest literą ale to również obraz, cyfra, nuta. Polecam wykład Mika Holohana na temat języka Hebrajskiego a w tym szczególnego znaczenia Imienia Bożego.

sobota, 16 czerwca 2012

A tutaj coś naprawdę mocnego.

Trójjedyny Bóg

Bardzo dobrze to ujął Smok Wawelski z Forum Ulicy Prostej:


"W Trójjedynym JHWH istnieją relacje między Jego Osobami - dlatego JHWH jest miłością od zawsze. Miłość wymaga istnienia osobowego podmiotu (tego, który miłuje) i osobowego przedmiotu (tego, który jest miłowany). JHWH istnieje wiecznie i może być miłością jedynie wtedy, gdy zachodzą relacje miłości charakterystyczne wyłącznie dla wiecznych Osób Jedynego Boga. Ponieważ są to Osoby Boga, Syn miał chwałę u Ojca jeszcze zanim powstał świat [Jan 17:5]. 

Trójjedyny Bóg nigdy nie był samotny i nie musiał stwarzać człowieka, bo nie było Mu to do niczego potrzebne. Osoby mają od zawsze doskonałą jedność, pełnię i harmonię między sobą (dlatego mamy być jedno tak jak Ojciec z Synem w Duchu). Oprócz tego, między Osobami zachodzą inne relacje i z tego wynika fakt, że Ojciec i Duch mogą posłać Syna z określoną misją. Albo Ojciec i Syn mogą posłać Ducha z określoną misją. Ojciec mieszka w światłości niedostępnej i nigdy nie był i nie będzie posłany - dlatego człowiek nigdy Go nie widział i widzieć nie może [I Tym. 6:13-16] ani nie słyszał Jego głosu [Jan 5:37]. Ludzie oglądający JHWH w Starym Testamencie lub słyszący Jego głos, mieli do czynienia z Synem albo z Duchem. Po wcieleniu Syna zamieszkała w Nim cała pełnia Boskości [Kol. 1:19], ponieważ jest On jedną z Osób JHWH równych co do Boskości.

Istota Wcielenia polega na tym, że Syn będąc w postaci Bożej dobrowolnie się uniżył [Flp. 2:6-8] i postanowił pełnić wyłącznie wolę Ojca [Jan 5:30] w ramach misji zbawienia ludzkości. W sensie autorytetu Ojciec stał się dla Syna elohim czyli Bogiem. W sensie natury nic się nie zmieniło i obydwaj są Osobami JHWH równymi sobie - dlatego należy czcić Syna tak jak Ojca [Jan 5:23], a Ojciec przekazał Synowi wszelki sąd jeszcze przed Zmartwychwstaniem Wcielonego Syna [Jan 5:22]. Po Wniebostąpieniu zmartwychwstały Syn Boży i Syn Człowieczy w jednej Osobie został wywyższony, a Jego imię JHWH Zbawiciel [Jeszua] jest ponad wszelkie imię i tego imienia wzywamy ku zbawieniu.

DLATEGO:

To nie Bóg posłał sam siebie w Osobie Syna. To Ojciec jako jedna z Osób JHWH wraz Duchem Świętym posłali Syna [Iz. 48:12-16]. Bóg JHWH nie działał JAKO SYN. Po prostu Syn działał jako jedna z Osób JHWH. Poniewaz pozostają w jedności, Syn czyni to, co Ojciec czyni [Jan 5:19]. Ojciec i Syn posłali Ducha Świętego [Jan 14:26] po tym, jak Syn wstąpił do nieba, zasiadł po prawicy Ojca i został uwielbiony [Jan 7:38-39].

Poprzez objawienie od Ducha przyjmujemy, że Osoby JHWH są współistotne - tam gdzie jedna z Nich jest obecna w sposób szczególny, poprzez Nią są obecne wszystkie trzy Osoby, a JHWH jest wszechobecny. Dlatego Ojciec i Syn zamieszkują w wierzącym poprzez Ducha Świętego [Jan 14:23-26; II Kor. 13:5] mimo, że Ojciec mieszka w światłości niedostępnej, a Syn zasiada po Jego prawicy w niebie."

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Interpretacja Pism

Podstawą interpretacji Pisma Świętego jest czytanie Go w Duchu, w jakim zostało napisane, ponieważ są sprawy duchowe, których człowiek nieodrodzony nie jest w stanie pojąć z definicji, o czym mówi Paweł w I Kor. 2:10-14. Nie oznacza to oczywiście, że ludzie nieodrodzeni nie są w stanie niczego poprawnie zinterpretować. Więc zakładamy prowadzenie Ducha Świętego, które jednak samo w sobie ze względu na naszą niedoskonałość nie doprowadza nas wszystkich do tych samych wniosków. Dlatego proste zasady interpretacji tekstu są jak najbardziej przydatne. 

Uważam, że każdy odrodzony człowiek jest w stanie przyjąć objawienie od Ducha w kwestiach zasadniczych. Do tego nie trzeba wielkich umiejętności, znajomości języków itd. Bblia została napisana dla normalnych ludzi - tyle, że oni żyli tysiące lat temu w innej kulturze i władali innym językiem. Dlatego jesteśmy skazani na pewne przybliżenia i trzeba się postarać, żeby zobaczyć, co Autor miał na myśli. Jest to zajęcie pasjonujące i nie każdy musi się tym pasjonować. A do wykładania znaczenia Pism trzeba mieć konkretny charyzmat, bo nie wszyscy są nauczycielami [I Kor. 12:29].

niedziela, 10 czerwca 2012

piątek, 8 czerwca 2012

Prawda i kłamstwo

Nowy Testament definiuje prawdziwą Ewangelię jako zawierzenie jedynemu Zbawcy Jezusowi, broni jej, a jednocześnie potępia wszelkie ewangelie fałszywe. Przyczyna jest oczywista: toczy się bitwa o dusze między Prawdą Bożą i kłamstwem Diabła. Wieczny los każdego człowieka zależy od tego, w co on wierzy i co przyjmuje do swojego życia.


Nie można wierzyć w Prawdę i w kłamstwo jednocześnie. Nawet jeśli wierzymy w Boga (kto to jest ten Bóg?) i w to, że Chrystus jest naszym Zbawicielem (co to oznacza?): oznacza to tylko to, że  jeśli prawda Boża została przez nas częściowo zaprzedana albo całkiem przekręcona, taka ewangelia nie zbawi nas, lecz skaże na wieczne potępienie. Dlaczego? Czy to nie jest zbyt okrutne? Dlaczego tak ważne miałoby być to, w co wierzymy? Czy nie wystarczą szczere intencje? Lecz z drugiej strony – jak można mieć szczere intencje i jednocześnie wierzyć w kłamstwa zamiast w Prawdę Bożą? Bóg z pewnością dał każdemu z nas zdolność odróżniania jednego od drugiego! Ci zatem, którzy odrzucają Prawdę - Słowo Boże, skazują siebie samych na wieczne oddzielenie od Boga.

środa, 6 czerwca 2012

Wolny wybór

Bóg ma określone atrybuty. Jest miłością, ale jest również wieczny, sprawiedliwy, wszechwiedzący i wszechmocny. Stworzył człowieka, aby z nim być na zasadach dobrowolnej więzi miłości z obydwóch stron. Miłość bez możliwości wyboru jest tylko manipulacją. Dlatego człowiek musiał otrzymać wolny wybór między miłością do Boga a miłością własną, między posłuszeństwem a buntem. Bóg wiedział od początku, jak to się skończy, ale własnie z miłości postanowił w imieniu każdego człowieka sam ponieść karę, o której ostrzegał w Edenie: "Zapłatą za grzech jest śmierć" [Rzym. 6:23; I Mojż. 2:17]. 

wtorek, 5 czerwca 2012

Wiara i uczynki

Człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z wiary, że Bóg istnieje, ale z takiej wiary, która przekłada się na uczynki i przez uczynki staje się doskonała, ponieważ w momencie próby to uczynki pokazują, że jest żywa, a nie martwa sama w sobie. Dlatego WIDZIMY wiarę zbawczą po uczynkach, a nie po deklaracjach wiary.


Dlatego właśnie widzimy nowe narodzenie po owocach nowego narodzenia, a nie po deklaracjach intelektualnego uznania prawdy Ewangelii.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Pewność Zbawienia

Najczęściej jest tak, że problem jest błędnie postawiony, a tzw. nieutracalność zbawienia jest mylona z pewnością zbawienia. Zbawienia nie można "utracić" w tym sensie, że nagle któregoś dnia nie wiadomo dlaczego budzimy się jako potępieni, choć jeszcze wczoraj byliśmy zbawieni, mieliśmy żywą relację z Panem i nie żyliśmy w ciągłym grzechu. 

Należałoby raczej zapytać, czy odrodzony człowiek, który jest zbawiony i w związku z tym jest pewien, że się narodził na nowo (czyli posiada pewność zbawienia), jest w stanie porzucić swoje zbawienie, zaprzeć się swojego Pana i w rezultacie utracić to, co otrzymał (utracić zbawienie). 

I jeszcze jedno: zbawienie posiadamy i już przeszliśmy ze śmierci do żywota, [Jan 5:24] a równocześnie zbawienie sprawujemy [Flp. 2:12] i zbawienia dostąpimy [Rzym. 5:10], "o ile wytrwamy w dobroci" [Rzym. 11:22].

sobota, 2 czerwca 2012

Kozły i owce

Często mówimy, że chcemy być tacy jak Chrystus. Oto więc lekcja od Chrystusa: kazanie ewangelizacyjne zapisane w Jana 6. Przyszło mnóstwo ludzi, po bardzo spektakularnym cudzie (nakarmieniu 5000); dodatkowo tłumy mogły dowiedzieć się o spotkaniu się uczniów na łodzi z Chrystusem na środku jeziora. Co robi Pan Jezus? Odsiewa kozły od owiec. Powiedział takie kazanie, że wszyscy, którzy nie chcieli iść za nim - bez względu na koszt i Jego niepoprawność polityczną, lekceważenie stosunków ekumenicznych z braćmi faryzeuszami przez jednoznaczne podważanie ich spojrzenia na rolę manny - odeszli (w. 66). Została ich mała grupka. Myślicie może, że powiedział im: jak to wspaniale, że zostaliście? Hurra! Już nigdy nie zrobię tak niepopularnego kroku! Nie; powiedział: "Czy i wy chcecie odejść?".